Z Asią i Sławkiem na plener poślubny udaliśmy się na Łapszankę z niesamowitym widokiem na Tatry Bielskie. Bardzo lubię to miejsce na sesję ślubną, ponieważ jest łatwo dostępne, dzięki czemu Panna Młoda nie musi nawet przebierać butów. Ośnieżone szczyty gór bardzo ładnie malują się w tle.
Jako drugie miejsce do urozmaicenia ujęć z pleneru wybraliśmy Jezioro Czorsztyńskie. Już kiedyś byłem w tym miejscu i bardzo je lubię, gdyż również daje dużo możliwości na sfotografowanie pary młodej.
Efekty możecie sprawdzić poniżej :)
Wszystkiego dobrego !